... ile ona świetnych ról odrzuciła!!! Jestem w szoku
Mia Wallace (Pulp Fiction) - postać kultowa, Uma za tą rolę dostała nominację do Oscara
Carolyn Burnham (American Beautty) - równie wybitna kreacja, Anette za tą role dostała nominację do Oscara
Carol Connelly (Lepiej być nie może) - najlepsza kreacja kobieca w komedii. Helen Hunt za tą rolę dostała Oscara.
Gdyby zagrała w powyrzszych filmach mogła by dzisiaj być najlepszą żyjącą aktorką... a tak
poza wybitną kreacją w Fortepianie i Firmie .. a szkoda...
To, że Uma dostała nominację do Oscara za Pulp Fiction świadczy tylko o tym, że świetnie zagrała. To żaden wyznacznik - może po prostu nie widziała siebie w tej roli i wiedziała, że nie zagra jej tak dobrze?
Jest wiele filmów, które z zasady powinny być genialne, bo są obsadzone doskonałymi aktorami - a jednak czegoś im brak.
Jakbym odrzucił rolę w "Ojcu chrzestnym" to nie znaczy, że też dostałbym Oscara. Może nie odpowiadały jej te role.
Nie jest wrozką by mogla przewidziec sukces ow produkcji . Poczytaj sobie jakie kreacje otarly sie Pakule :) albo jakie role odrzucil Nicholson czy Julia Roberts itd . Ale nie zawsze po przeczytaniu scenariusza aktor widzi w nim potencjal .
Akurat Pacuła kiedyś w wywiadzie przyznała że odrzuciła wiele ról, wszystkie miały jeden wspólny mianownik, sceny rozbierane i łóżkowe. Jej mąż ponoć bardzo zazdrosny był o to i nie przyjmowała żadnych ról które mogły napsuć coś w ich relacjach...... to i tak jak wiadomo nie uratowało niczego bo się rozwiedli.
Ta cała historia z zazdrosnym mężem jest mocno naciągana bo niby Pacuła nie mogła się rozebrać w "9 i pół tygodnia" czy w "Nagim instynkcie" ale mąż nie miał już nic przeciwko aby pokazywała się nago w tanich filmach klasy B (Pocałunek, Nie całkiem w raju) i włoskim erotyku Mężowie i kochankowie gdzie jest naga lub uprawia seks w co drugiej scenie.