i w dodatku są w nim mężczyźni a nie kobiety. Film sci-fi, względnie historia alternatywna, bo tło historyczne od czapy.
Francuzi przynajmniej walczyli, a nie bezczynnie patrzyli na rzeź Wołynia, by potem samemu poddać się Sowietom.
Żaden Francuz nie walczył pod okupacją, armia de Gaulle'a walczyła tak samo jak armia Andersa i inne formacje wojskowe poza granicami Polski.
Leczysz kompleksy, to francuska walka się przysłużyła zwycięstwu (zwłaszcza w lądowaniu w Normandii). Np. francuskiemu ruchowi oporu w znakomity sposób udało się zorganizować powstanie w Paryżu, skoordynowane z nacierającymi Aliantami, w przeciwieństwu do tej amatorki co AK zrobiła w Warszawie...
Niemcy w powstaniu paryskim stracili 3,200 zabitych i 12,800 jeńców, a w rzezi Warszawy ok. 1500 - głównie odpad ludzki w postaci zboczeńców, kryminalistów i sowieckich kolaborantów... także wiesz, możemy się uczyć od Francuzów jak robić powstania.
Polecam poczytać troche książek, ale na począte https://en.wikipedia.org/wiki/French_Resistance
Śmieszny i zarazem żałosny jesteś w tym swoim wstręcie do Polski i Polaków.
Żegnam.
Spokojnie. Francuzi walczyli i Polacy walczyli i to trzeba uszanować i docenić. Poza tym we Francji w ruchu oporu działało blisko 40 tys. Polaków w różnych organizacjach zarówno we francuskich jak i całkowicie polskich.