pragnę z całego serca pogratulować tym którym podobał się ów film. Ja zmęczyłam się okrutnie , nic do mnie nie dotarło, jeżeli ktoś ma dobry humor może go sobie popsuć, a jeżeli ma się depresje można marnie skończyć. Jedyna jasna strona filmu to piękna muzyka Preisnera, do słuchania której też trzeba mieć właściwy humor.